środa, 28 sierpnia 2013

Rozdział 16

[Elena]

Obudziłam się o siódmej rano. Nie było przy mnie Damona. Nagle do mojego pokoju wparowała Caroline.
- Myślałam, że już się dziś nie obudzisz! Jest już siódma! Idziemy na zakupy kupić stroje na babski wieczór..
- Eh, Caroline! Jest dopiero siódma.. Chce se pospać!
- Jeszcze pośpisz nieraz! No ubieraj się! 
- No dobra... Daj mi z piętnaście minut, ok ? - powiedziałam po czym wstałam z łóżka
- Okej.. Ale tylko piętnaście minut. - uśmiechnęła się i wyszła z pokoju
Podeszłam do szafki i zaczęłam w niej grzebać. Nie mogłam się zdecydować co ubrać. Wyjęłam czerwoną koszulę Damona i stanęłam przed lustrem. Zrobiłam se z niej sukienkę. :) Do tego zdecydowałam się ubrać  czarne szpilki od Damona i byłam już gotowa do wyjścia.



Wyszłam z pokoju i zeszłam na dół do kuchni gdzie Caroline i Bonnie na mnie czekały.
- Uuuu Eli! Jaka laska z ciebie! - krzyknęła Caroline i zaczęłyśmy się śmiać
- To co idziemy ? - spytałam 
- Tak.. 
Wyszłyśmy z domu i wsiadłyśmy do samochodu Caroline. 
- A tak pro po to może wiecie gdzie podział się Damon ? - spytałam gdy Caroline ruszyła
- Poszedł już z Rickiem, Klausem i resztą chłopaków na wieczór kawalerski. - odpowiedziała mulatka
- Co? Tak wcześnie? - spytałam z miną "Wtf"
- On przynajmniej nie śpi jak ty do czternastej... - wtrąciła Caroline
- Bardzo śmieszne. - oparłam 
- Wiem. - powiedziała i zaczęłyśmy się śmiać
Po paru minutach już dojechałyśmy do hosso. Od razu Caroline zaciągnęła mnie i Bonnie do sklepu z bieliznami, aby kupić stroje na wieczór panieński. Ja z Bonnie tylko patrzałyśmy jak Caroline przewraca w tych bieliznach... Nagle podeszła do nas.
- A wy co nie patrzycie nic? Sama dla was coś wybrałam. Idźcie przymierzyć! - powiedziała po czym dała nam stroje które dla nas wybrała
Weszłam do przymierzalni i przymierzyłam stój króliczka.


"Wyglądam jak tania dziwka!" - pomyślałam przeglądając się w lusterku 
- Nie, wyglądasz super! - dodała Caroline wchodząc do przebieralni.
- Dzięki. - uśmiechnęłam się do przyjaciółki - A jak Bonnie? 
- Właśnie poszła przymierzyć... To co kupujesz ?
- Tak..
- To super! 
Caroline wyszła zobaczyć czy Bonie już się przebrała, a ja w tym czasie zdjęłam strój króliczka, a ubrałam sukienkę z koszuli ukochanego. Wyszłam z przebieralni w której się przebierałam, a weszłam do tej w której dziewczyny się przebierały. Jak weszłam to akurat we dwie już się przebrały. Bonnie za kelnerkę, a Caroline za anielice. 


- Ślicznie wyglądacie...
- Ale ty najładniej. - odparła blondynka
- Yhym... ale jak dziwka... - powiedziałam kręcąc oczami, a dziewczyny zaczęły się śmiać - Kto jeszcze będzie na wieczorku? - spytałam
- Ja, ty, Bonnie, April i Jenna... - odpowiedziała Caroline
- Aha... A wy kupujecie te stroje ? - spytałam dziewczyny
- Tak! - odpowiedziała z blondynka 
- To idziemy do kasy? - spytała mulatka 
- Tak! - odparłam i wszystkie poszłyśmy kupić stroje
Położyłyśmy wszystkie do kasy i zapłaciłyśmy.
Wyszłyśmy z hosso i wróciłyśmy do samochodu. 

[Damon] 

Byłem z Rickiem i Klausem w Grillu na whisky.
- No brachu ty to masz szczęście! - powiedział Klaus po czym poklepał mnie w plecy 
- Wiem. - odparłem
Nagle podeszła do nas piękna kelnerka. 

- Podać coś panom ? - spytała
- Ten pan - Klaus pokazał na mnie palcem - jutro ma ślub! - dokończył
- Ooo, to gratulacje. - powiedziała i uśmiechnęła się do mnie
Klaus zdjął jej fartuch i zahipnotyzował, że idzie z nami na imprezę. Wyszliśmy z nią z Grilla i wsiedliśmy do jego samochodu. Po piętnastu minutach już się znaleźliśmy pod jego willą.
- To co wchodzimy? - spytał mnie i Ricka.
Z jego domu było słychać głośną muzykę.
- Tak, ale co tam u ciebie się dzieje, że tak głośno? - spytał go pierwszy Rick
- No obiecałem dziewczyną, że zrobię wieczorek kawalerski, więc zrobiłem. - odparł z uśmieszkiem Klaus
Wszyscy wysiedliśmy z samochodu i weszliśmy do jego domu. Natychmiast poszliśmy do sali gdzie odbywała się cała impreza.
- No bez jaj! Serio ta cała impreza jest dla mnie ? - spytałem z niedoważaniem 
- No raczej... - uśmiechną się do mnie Klaus - Nikt inny jutro nie bierze ślubu. - dokończył po czym poklepał mnie po plecach
Podszedłem do mini baru Klausa i nalałem se piwa do szklanki. Wypiłem po czym odłożyłem szklankę i poszedłem na parkiet, aby rozkręcić imprezę. 

[Elena]

Caroline zaparkowała samochód przy jakimś budynku. Wyglądał na opuszczony, ale grała w nim muzyka. Weszliśmy do środka. W środku wyglądało jakby to był bar... Wszystkie stoliczki byłby zajęte, z wyjątkiem jednego. Tego największego i najładniejszego. Nad stoliczkiem wisiała kartka, na której było napisane "Elena Gilbert wychodzi jutro za Damona Salvatore!!". Najpierw udałyśmy się do łazienki przebrać się w nasze stroje, a potem wróciłyśmy do stoliczka. Jenna już na nas czekała... Tak jak marzyłam... Bardzo chciałam żebyśmy mój wieczór panieński były tylko we czwórkę... 
- Hej Jenna. - przywitałam się z ciocią siadając do stoliczka
- Cześć Elena... 
Zaczęłyśmy grać w karty specjalne na wieczór panieński. Musieliśmy robić różne wyzwania co były na karcie... Szybko nam ten czas zleciał. Spojrzałam na zegarek była już pierwsza w nocy, a my kompletnie pijane! Przecież nie mogę iść na własny ślub z kacem!
- Dziewczyny, ja już wracam do domu... - uśmiechnęłam się i wstałam ze stoliczka - Jutro mam ślub, a ja jestem już śpiąca...
- Ja też... - odparła Caroline z Bonnie w tym samym czasie
- No to ja też. - uśmiechnęła się Jenna i wyszłyśmy z baru
Wsiadłyśmy do samochodu Caroline, ale to Bonnie prowadziła, bo ona najmniej wypiła. Jechałyśmy w ciszy, bo wszystkie byłyśmy pijane. Zatrzymałyśmy się dopiero przed moim domem. Wszystkie wysiadłyśmy i do niego weszłyśmy.. 
- Nocujecie u nas? - spytałam Caroline i Bonnie
- Tak. - odparła blondynka
- To chodźmy do mojego pokoju. - zaproponowałam dziewczyną i poszłyśmy 
Dałam dziewczyną swoją piżamę, bo oczywiście swoich nie wzięły. Dobrze, że mamy taki sam rozmiar...
Poszłyśmy wszystkie do łazienki i wzięłyśmy prysznic. Wróciłyśmy do mojego pokoju. Położyliśmy się do łóżka. Dość szybko zasnęłyśmy...

[Damon]

Impreza skończyła się o trzeciej w nocy. Klaus pokazał mi i Rickowi pokoje, które uszykował specjalnie dla nas. Położyłem się na łóżko i po kilku minutach zasnąłem. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz